Styl old money. Czym naprawdę jest i dlaczego nie wychodzi z mody?
Trudno o bardziej paradoksalny trend niż old money. Styl zbudowany na idei dyskrecji trafia dziś na virale, reelsy i lookbooki high streetowych marek. Internet masowo odtwarza estetykę, zarezerwowaną przez lata dla tych, którzy nie mieli potrzeby niczego udowadniać.
Czy to powrót do mody z klasą? A może tylko filtr, przez który patrzymy na potrzebę spokoju, jakości i proporcji? W czasach przesytu logo, nadmiaru form i szybkiego zużycia trendów – old money jawi się jako estetyczny reset. Nie polega na kopiowaniu sylwetek z seriali ani noszeniu określonych marek. Chodzi o styl, który trwa dłużej niż sezon i mówi: wiem, co robię. Przez lata kojarzony z prywatnymi szkołami, grą w polo i szafą pełną kaszmirowych swetrów, dziś trafia na moodboardy pokolenia Z, do sieciówek i na wybiegi. Ale old money to coś więcej niż tylko wełniana marynarka i perły po babci. To cały kod kulturowy: świadomość, że styl nie musi epatować, żeby robić wrażenie.
Przyglądamy się temu, skąd wziął się fenomen old money, jak wygląda w praktyce i dlaczego jego estetyka pasuje do kobiet, które nie gonią za sezonowymi mikrotrendami. Jeśli zastanawiasz się, czy to styl dla Ciebie – dobrze trafiłaś.
Skąd wziął się styl old money?
Styl old money nie jest modowym wymysłem ani instagramową fantazją. To estetyka zakorzeniona w strukturach społecznych, w historii klas wyższych, w kodach ubioru kultywowanych przez dekady, a czasem wieki. Jego źródła można wskazać w dwóch równoległych nurtach: brytyjskim i amerykańskim.
Wielka Brytania: arystokratyczny pragmatyzm
W Anglii styl ten wywodzi się z arystokracji ziemskiej – klasy, która nie musiała niczego udowadniać, bo jej pozycja była oczywista. Garderoba angielskiego dżentelmena (i jego żony) opierała się na funkcjonalności, dziedziczonych tkaninach i niezmiennych fasonach. Trencz Burberry, tweedowa marynarka, sztruksowe spodnie, mokasyny, sweter w romby, apaszka – to nie były trendy. To była „uniformizacja klasy”. Często te ubrania miały swoje konkretne przeznaczenie: płaszcz do polowania, kaszmir do biblioteki, lniana koszula do posiadłości na południu. Ubrania nie zmieniały się z sezonu na sezon, lecz przechodziły z pokolenia na pokolenie – dosłownie. Wytarte łokcie? Zostają. Buty podzelowane trzeci raz? Tym lepiej.
USA: estetyka W.A.S.P.
W Stanach Zjednoczonych old money przyjęło bardziej formę preppy. Chodzi o tzw. W.A.S.P. style (White Anglo-Saxon Protestant) – styl wywodzący się z elit Nowej Anglii. Rodziny takie jak Kennedy, Vanderbilt, Astor czy Rockefellerowie tworzyły modową kulturę wokół Ivy League, klubów jachtowych i East Coastowych rezydencji.
To właśnie tam narodziły się: kaszmirowe swetry narzucone na ramiona, koszule Oxford z kołnierzykiem button-down, spodnie chino i loafersy bez skarpetek, stonowane kolory, proste kroje, i zawsze bardzo dobre tkaniny. Ważne było też to, czego się nie robiło: nie noszono logo, nie eksponowano metek, nie kupowano rzeczy, które wyglądały na drogie. W dobrym tonie było wyglądać tak, jakby wszystko było kupione dawno temu i bez zastanowienia.
Styl preppy – szkolny kod amerykańskiej elity
Preppy nie jest tym samym co old money, ale trudno mówić o old money w amerykańskim wydaniu bez sięgnięcia do preppy właśnie. Ten styl powstał w elitarnych szkołach z internatem i na kampusach Ivy League. Miejscach, gdzie dzieci z najzamożniejszych rodzin uczyły się nie tylko literatury czy prawa, ale też… kodów społecznych.
To właśnie stamtąd pochodzą charakterystyczne elementy stylu, które dziś są powszechnie rozpoznawane: marynarki klubowe z herbem uczelni, plisowane spódnice i białe skarpety, swetry z dekoltem w serek i koszule z kołnierzykiem, buty żeglarskie, mokasyny, loafersy penny, apaszki, opaski na głowę, perły i sportowa klasyka (polo, tenis, golf).
Wszystko wyglądało trochę jak szkolny mundurek, tylko prywatny i bardziej dopracowany. Ubrania miały być funkcjonalne, estetyczne, wysokiej jakości i nigdy przesadzone. Stylizacja nie mogła wyglądać jak „kupiona na raz”. Idealnie było, gdy rzeczy wyglądały, jakby były noszone od pokoleń. Preppy stało się kulturowym fenomenem w latach 50. i 60., potem wróciło na fali popularności „Gossip Girl” i dziś znów przeżywa renesans na TikToku i Pintereście w wersji #oldmoneyaesthetic. Co istotne: preppy nie jest modą elit tylko z powodu ceny. To styl zakorzeniony w rytuale przynależności – wyglądać, mówić i ubierać się tak jak ci, którzy nie muszą się starać.
Współczesny preppy to często stylizacja w duchu old money, ale z odświeżeniem, czasem przerysowana, czasem uwspółcześniona. Jednak jego fundamenty – umiarkowanie, jakość i pewna powściągliwość – pozostały niezmienne.
Francja i Włochy: dyskretny luksus
W Europie kontynentalnej old money look przyjmuje bardziej zmysłowy, ale równie powściągliwy charakter. Włosi dodają do niego lekkości i światła – lniane koszule, loafersy, opalenizna i nonszalancja, która nigdy nie wygląda na stylizowaną. We Francji – stonowana elegancja, dobre jedwabie, perły, klasyczne torebki, niewymuszony szyk. Niezależnie od regionu, punkt wspólny jest jeden: styl oparty na trzech wartościach – jakości, dziedziczności i spokoju. To estetyka ludzi, którzy nie musieli za niczym gonić, bo już wszystko mieli. A dziś? Dziś dla wielu ten styl staje się wyrazem buntu przeciwko temu, że mamy mieć wszystko… teraz i od razu.
Czym się charakteryzuje styl old money?
Styl old money nie krzyczy, nie goni trendów, nie domaga się uwagi. Ale też nie jest nudny, choć próbuje go tak przedstawiać popkultura. Jego siła leży w dyskrecji i powtarzalności, w dobrych tkaninach, sprawdzonych fasonach, powściągliwej palecie barw i dbałości o proporcje. Poniżej kluczowe elementy, które tworzą jego estetykę:
Tkaniny i jakość. W stylu old money materiały są naturalne i szlachetne. Są to między innymi: kaszmir, wełna z merynosa, jedwab, len, bawełna typu popelina, flanela, tweed. Tkaniny mają wyglądać na solidne, ale nie ciężkie. Ubrania powinny się starzeć dobrze, nie „zużywać się wizualnie”.
Fasony: klasyka i funkcjonalność. Kroje są konserwatywne, ale nigdy przestarzałe. Liczy się forma, która przetrwa: dwurzędowe marynarki, spodnie z wysokim stanem, swetry z dekoltem w serek, plisowane spódnice, długie płaszcze. Wszystko ma być dobrze skrojone, nie obcisłe, nie oversize. Styl old money unika skrajności. Detale są subtelne: guziki z masy perłowej, klasyczne mankiety, wykończenia bez ozdobników.
Kolorystyka: stonowana i przewidywalna (w dobrym sensie). Paleta nie zaskakuje i o to chodzi. Kolory charakterystyczne dla stylu old money to beż, écru, granat, czerń, odcienie brązu, butelkowa zieleń, biel. Czasem pojawia się pudrowy róż, bordo albo jasny niebieski, ale zawsze „przygaszone”, nigdy neonowe. Wszystko musi pasować do wszystkiego, bo garderoba nie służy do eksperymentowania, tylko do codziennego użytku.
Stylizacja bez nadmiaru. W stylu old money nigdy nie chodzi o efekt wow. Chodzi o efekt: „wszystko wygląda tak, jak powinno”. Biżuteria? Tak, ale tylko złoto (żółte lub różowe), perły, klasyczne zegarki. Torebki? Strukturalne, dobrej jakości, bez widocznych logo. Makijaż? Naturalny, delikatny, raczej ton niż kolor. Włosy? Schludne, ale swobodne, nieprzestylizowane, najczęściej rozpuszczone lub spięte bez przesady.
Styl old money w popkulturze – czyli jak wygląda naprawdę
Nie trzeba studiować historii mody, żeby rozpoznać styl old money. Dla wielu z nas to estetyka znajoma z ekranu, obecna w serialach, filmach i ikonach stylu, które przez lata zbudowały jego czytelny, wizualny kod. Popkultura odegrała w tej historii ogromną rolę. Ułatwiła identyfikację tego stylu i wprowadziła go do masowej świadomości, nawet jeśli nigdy nie został tak wprost nazwany.
W ostatnich latach najpełniejszą definicję współczesnego old money looku pokazał serial „Sukcesja”. Styl rodziny Royów to czysta esencja tego, o co w tej estetyce chodzi: świetne tkaniny, doskonałe kroje, neutralne kolory, pełna rezygnacja z logo. Beżowe golfy, wełniane płaszcze, bawełniane koszule – wszystko wygląda „dobrze”, ale nic nie mówi tego na głos. I właśnie o to chodzi.
Podobnie „The Crown” – choć osadzony w innej epoce – oferuje obraz klasycznej brytyjskiej arystokracji z całym jej rytuałem ubierania się: tweedowe marynarki, trencze, jedwabne apaszki, perły, doskonale skrojone garsonki. Styl, który nie ulega zmianie, bo zmiana nigdy nie była jego celem.
W nieco młodszej odsłonie old money pojawia się w oryginalnej „Gossip Girl”. Postać Blair Waldorf nosi preppy w wersji z górnej półki: plisowane spódnice, kaszmirowe kardigany, opaski na głowie, trapezowe płaszcze. Widać tu szkolną dyscyplinę, ale i dziedzictwo. Nic nie jest z przypadku, wszystko zbudowane wokół przynależności do klasy.
Ikony stylu old money
Na tym tle warto wspomnieć o ikonach stylu, które najlepiej oddają jego ducha. Carolyn Bessette-Kennedy – w prostych czarnych sukienkach, kaszmirowych golfach i spódnicach midi – nigdy nie musiała krzyczeć ubiorem, by zostać zauważoną. Jackie Kennedy – zwłaszcza w latach 60. – nosiła garsonki i perły tak, jakby nie znała innego sposobu ubierania się. Współcześnie ten kod kontynuuje Kate Middleton – w stonowanych kolorach, dopasowanych fasonach i stylizacjach, które nie mają daty przydatności.
To właśnie dlatego styl old money tak dobrze wygląda na ekranie. Nie ulega modzie, nie zdradza epoki, nie podlega przesileniom sezonów. Postaci ubrane w ten sposób mogą wejść z kadru do rzeczywistości i nadal wyglądać aktualnie. Bo styl, który nie próbuje być „na czasie”, często okazuje się najbardziej ponadczasowy.
Dlaczego styl old money wraca właśnie teraz?
W świecie mody nic nie dzieje się przypadkiem. Nawet viralowe trendy. Styl old money nie pojawił się w próżni. To odpowiedź na coś, co zaczęło mocno męczyć: przesyt, nadmiar, głośność, logotypy większe niż samo ubranie. Po latach dominacji estetyki „look at me” (patrz: logomania, Y2K, dopamine dressing) wiele kobiet zaczęło szukać alternatywy. Takiej, która daje spokój, a nie przebodźcowanie. Styl old money trafia w ten moment idealnie. Jest wyciszony, klarowny, oparty na zasadach, a nie na algorytmach. Nie zmienia się co sezon. Nie wymaga kompletnej wymiany garderoby. Daje estetyczne bezpieczeństwo.
Zmęczenie szybkim trendem. Cykl trendów jeszcze nigdy nie był tak krótki. To, co modne w marcu, w czerwcu bywa passé. I choć młodsze pokolenia świetnie odnajdują się w tej dynamice, coraz częściej szukają czegoś trwalszego. Ubrania, które nie krzyczą. Takie, które można założyć dziesiąty raz i nadal wyglądać świeżo.
Potrzeba estetycznego spokoju. W chaotycznej rzeczywistości old money to styl, który uspokaja. Brak wzorów, stonowane kolory, proste formy, dobre tkaniny – to wszystko działa na zasadzie estetycznego resetu. Minimalizm, ale z miękką nutą. Dyscyplina formy bez surowości.
Styl jako tożsamość, nie deklaracja. Coraz więcej kobiet nie chce, by ubrania mówiły wszystko za nie. Chcą wyglądać dobrze, ale bez wykrzyknika. Styl old money nie opiera się na autoprezentacji, tylko na tożsamości. Jest wewnętrzny, a nie zbudowany z zewnętrznych kodów. Dlatego rezonuje z osobami, które nie czują potrzeby bycia „w modzie”, ale zawsze chcą wyglądać dobrze.
Powrót do jakości. Wreszcie: tkaniny. Po latach dominacji poliestrowych sukienek i akrylowych swetrów, kobiety zaczynają pytać, co noszą. Styl old money przypomina: wełna, len, kaszmir, jedwab – te rzeczy się nie starzeją. I nie musisz ich wymieniać co pół roku. To ubrania, które się nosi. Nie zużywa.
Styl old money w rêver
W rêver nie kopiujemy estetyki old money. I nie udajemy, że szyjemy dla córek arystokracji. Ale pewne wartości tej estetyki są nam po prostu bliskie – naturalnie. Szacunek do proporcji. Dobre tkaniny. Garderoba zbudowana wokół jakości, a nie sezonu.
W rêver nie znajdziesz krzykliwych trendów, które przeminą szybciej niż nadejdą. Nie projektujemy rzeczy, które mają przyciągać uwagę na siłę. Projektujemy tak, byś mogła nosić je długo, bez znudzenia, bez potrzeby tłumaczenia się z wyboru. Właśnie to łączy nas z duchem stylu old money.
Co mamy wspólnego z tym stylem? Klasyczne formy: koszule, marynarki, proste spódnice, sukienki z czystą linią. Szlachetne tkaniny: naturalna wełna, jedwab, bawełna. Stonowana paleta: beż, czerń, biel, granat, subtelne pastele. Umiar w stylizacji: wszystko, co projektujemy, ma współgrać z Tobą, a nie dominować
W rêver mówimy „mniej, ale lepiej” na poważnie. To nie hasło reklamowe – to nasz sposób myślenia o ubraniach. Tworzymy rzeczy, które mają swoje miejsce w codziennym rytmie życia, ale też zostają z Tobą na dłużej. Równie dobrze wyglądają dziś, jak będą wyglądać za pięć lat.
Stylizacja 1: Codzienna elegancja bez wysiłku
To look, który z powodzeniem mogłaby wybrać paryżanka z 7. dzielnicy albo absolwentka Ivy League na lunch z przyjaciółką – klasyczny, ale bez zadęcia. Kluczowym elementem jest czarny żakiet z tweedu. Pudełkowy krój, okrągły dekolt i złote guziki nawiązują bezpośrednio do stylu Jackie Kennedy i kultowych modeli od Chanel, ale z nowoczesną lekkością. Zestawiony z szerokimi spodniami w kolorze kości słoniowej buduje sylwetkę pewną siebie, ale nie przesadzoną.
Baleriny Chanel i kultowa torebka Kate Spade to ukłon w stronę old money wardrobe essentials – rzeczy, które nosi się przez lata, nie sezon. Złote kolczyki i klasyczne okulary dopełniają całość, tworząc look, który równie dobrze sprawdzi się na spotkaniu biznesowym, jak i spacerze po Paryżu. To stylizacja, która nie potrzebuje logo, by wyglądać drogo. Dyskretna, wyważona i ponadczasowa, dokładnie taka, jaki powinien być true old money look.
Stylizacja 2: Minimalizm z klasą
Druga stylizacja to definicja miejskiego szyku w najbardziej wyrafinowanym wydaniu. Klasyczna, czarna góra, w tym przypadku cienki golf z długim rękawem, zestawiona z prostą, dopasowaną spódnicą midi z rozcięciem to duet, który nie potrzebuje ozdobników. To styl zbudowany na proporcjach, jakości i detalu, jak dobrze skrojony pasek, elegancki zegarek i ponadczasowe dodatki.
Ten look mówi: „mam styl”, a nie „patrz na mnie”. Zamiast sezonowych trendów – czyste linie, neutralna paleta i inwestycja w rzeczy, które naprawdę nosimy. Kluczowym elementem są akcesoria: skórzana kopertówka, eleganckie czarne szpilki i okulary przeciwsłoneczne, które wyglądają jak vintage z lat 90. Dokładnie tak, jak robią to ikony stylu old money. To stylizacja, która działa zawsze. W pracy, na spotkaniu, w restauracji. Nie wymaga zmian, bo sama w sobie jest definicją klasy.
Stylizacja 3: Letnia elegancja w wydaniu old money
To look, który natychmiast przywodzi na myśl letnie spacery po Palm Beach, lunch w ogrodzie posiadłości lub spokojne popołudnie z książką w ręku. Biała sukienka na ramiączkach to esencja wakacyjnej klasyki, prosta w formie, idealna w proporcjach. Minimalistyczna, ale nigdy nudna. Właśnie tak wygląda styl old money na lato: czysto, świeżo, bez zbędnych ozdobników.
Akcesoria są przemyślane i naturalne. Pleciona torba, skórzane klapki, perłowe kolczyki i apaszka przewiązana przy szyi tworzą całość, która równie dobrze mogłaby pojawić się na starych zdjęciach Carolyn Bessette-Kennedy, jak i w kampanii Ralph Lauren. To styl bez daty ważności, oparty na jakości i dbałości o każdy szczegół. Zamiast gonić za modą, wybierasz rzeczy, które budują Twój styl – sezon po sezonie. Bo old money to przede wszystkim świadomy wybór.
AUTOR: Monika Brzezina-Adamczyk
Zobacz Produkty
-
Wybierz opcje This product has multiple variants. The options may be chosen on the product page
-
Wybierz opcje This product has multiple variants. The options may be chosen on the product page
-
Wybierz opcje This product has multiple variants. The options may be chosen on the product page
-
Wybierz opcje This product has multiple variants. The options may be chosen on the product page
-
Wybierz opcje This product has multiple variants. The options may be chosen on the product page
Golf Niki czarny
289 zł