Wrzesień w rêver
Czy dla Was też wrzesień to taki drugi początek roku? Nie tak głośny i deklaratywny jak w styczniu, ale taki, który przychodzi razem z chłodniejszym powietrzem o poranku i większą ochotą na malinową herbatę. To właśnie ten moment w roku, kiedy szafa zaczyna żyć według własnych reguł. Letnie sukienki mieszają się z wełnianymi marynarkami, a koronka, dotąd zarezerwowana na specjalne okazje, zyskuje nowy sposób noszenia. Jesień nie przychodzi nagle, raczej przysiada się obok i rozgaszcza powoli.
W rêver wrzesień zawsze jest miesiącem wyjątkowym. To czas premiery jesiennej kolekcji, pełen emocji i wyczekiwania. To miesiąc, w którym tempo przyspiesza, pomysły nabierają kształtów, a plany na nowy sezon wychodzą z notatek i trafiają na stół w atelier. A przy tym wszystkim to wciąż nasza codzienność: rozmowy, stylizacje, tkaniny, kawa i Wasze zamówienia.
Zobaczcie, co działo się u nas we wrześniu.
Wrzesień rozpoczął się od malinowej herbaty i koronek
Dosłownie, bo właśnie one stały się motywem przewodnim spotkania w atelier rêver, które odbyło się 6 września i towarzyszyło premierze kolekcji AW 2025/26. Zapach domowej szarlotki, klasyczna porcelana z rodzinnego serwisu, bukiety w wazonach jak z ogrodu babci – wszystko to stworzyło atmosferę, która idealnie dopełniła prezentację nowej kolekcji. Było kameralnie, elegancko i, jak zawsze w rêver, z sercem. Klientki mogły jako pierwsze obejrzeć nowe projekty, przymierzyć je i porozmawiać o detalach. Ten dzień był nie tylko początkiem sezonu, ale też przypomnieniem, że moda to przede wszystkim chwile, które dzięki niej tworzymy.
Tego dnia nie tylko zaprezentowaliśmy nową kolekcję stacjonarnie, ale również online. Z ogromną ciekawością i lekkim dreszczykiem czekaliśmy na reakcje naszych klientek. Czy zdjęcia oddadzą charakter projektów? Czy nowe kroje okażą się równie bliskie Waszym sercom co poprzednie? Te emocje zawsze towarzyszą premierze, i tak było tym razem.
NASZE PROJEKTY
Nie lubimy wielkich słów, ale musimy przyznać, że to zawsze ogromna radość, gdy nasze projekty pojawiają się w tak pięknych kontekstach. We wrześniu koronkowy zestaw z naszej kolekcji towarzyszył Marcie Kuligowskiej na wydarzeniu organizowanym przez Vogue Polska, w wersji tak eleganckiej i naturalnej, że trudno było oderwać wzrok. Koronkową apaszkę nosiła Olivka Blog, która jak zawsze pokazała, że styl zaczyna się od detali. A jedna z naszych klientek wybrała sukienkę Alma na… swój ślub we Włoszech. Nie mogłybyśmy sobie wymarzyć piękniejszego kontekstu dla tej minimalistycznej formy.
To ogromna radość widzieć, że rêver staje się częścią ważnych momentów. Codziennych i odświętnych. Intymnych i publicznych. Właśnie taka miała być ta marka od samego początku.
TAK NOSICIE KORONKOWE CHUSTY
Kiedy tworzyłyśmy nasze pierwsze koronkowe chusty, same zastanawiałyśmy się, czy ten dodatek znajdzie swoje miejsce w garderobach klientek rêver. Czy będzie zbyt odważny? Zbyt trendowy? Czy odnajdzie się obok klasycznych marynarek, płaszczy i sukienek, które tworzymy z myślą o latach, nie sezonach?
Dziś wiemy, że intuicja nas nie zawiodła. Chusty pokochałyście od pierwszego dnia i nosicie je po swojemu: na głowie, w letnim wydaniu czy przewiązane w talii pod marynarką. Delikatna koronka w tej formie nabrała zupełnie nowego życia, stała się nie tylko ozdobą, ale też deklaracją stylu.
To dla nas bardzo ważne, bo balansowanie między tym, co modne, a tym, co ponadczasowe, to codzienna decyzja, którą podejmujemy jako marka. Nie chcemy gonić za sezonami, ale jednocześnie uważnie obserwujemy, jak zmienia się sposób, w jaki kobiety chcą wyrażać siebie. Chusty okazały się idealnym symbolem tego kompromisu – subtelne, kobiece, ale też nieoczywiste. Takie, jak lubimy.
WYBÓR TKANIN NA SEZON WIOSNA-LATO
Wrzesień dopiero się zaczął, a w atelier już trwa wybór tkanin na wiosnę i lato. Tak to już działa. Kiedy z zewnątrz wszystko wskazuje na początek sezonu jesiennego, wewnątrz myślimy o tym, co pokażemy Wam za pół roku. Przygotowania do nowej kolekcji zaczynają się właśnie od materiałów. To one wyznaczają kierunek i tempo.
Każda próbka, którą rozkładamy na stole, to potencjalna sukienka, marynarka albo detal, który później zagra w całej stylizacji. Czasem zakochujemy się w czymś od razu, czasem potrzeba kilku dni, żeby podjąć decyzję. A czasem wracamy do tej jednej, której byliśmy pewni już w pierwszym dotyku.
URODZINY MĘSKIEJ CZĘŚCI ZESPOŁU
Chociaż rêver tworzy przede wszystkim zespół kobiet, są momenty, kiedy szczególnie doceniamy tę niewielką, męską część naszej ekipy. Zwłaszcza wtedy, gdy nadchodzi okazja do świętowania. We wrześniu złożyliśmy urodzinowe życzenia Pawłowi, który na co dzień trzyma pieczę nad wszystkim tym, czego nie widać na zdjęciach. Przy tej okazji, między kawą a ciastem, pojawił się też pewien pomysł, który od razu zapalił nam kilka światełek w głowie.
Na razie nie zdradzamy więcej, ale wygląda na to, że to nie była tylko chwilowa inspiracja.
CODZIENNOŚĆ W RÊVER
Wrzesień upłynął nam nie tylko pod znakiem premier i wydarzeń, ale też codziennego rytmu atelier – tego, co dzieje się między jedną przymiarką a kolejną paczką do wysyłki. Stylizacje, które często powstają spontanicznie, z rzeczy, które akurat są pod ręką, jeszcze ciepłe po prasowaniu lub wyjęte z wieszaka na chwilę przed spotkaniem z klientką.
Codzienne życie marki toczy się wśród zapachu świeżo mielonej kawy, bukietów i upominków przyniesionych przez klientki i krótkich rozmów w przymierzalni, które często mają więcej wspólnego z życiem niż z ubraniami.
To był piękny miesiąc.
AUTOR: Monika Brzezina-Adamczyk